Obraz powstał w trakcie pierwszego lockdownu. Przedstawia próbę zderzenia ducha czasów z warstwą materialną. Dotyka rozważań o stanie psychicznym nas samych w czasie pandemii: w stanie klaustrofobicznego zawężania się ram naszej dotychczasowej rzeczywistości. Na obrazie materializuje się postać, pojawiająca się we wcześniejszych cyklach malarskich, która nabiera coraz mocniejszego wyrazu. Ściśnięta jest w kokonie białych linii i świateł, które imitują plastikową powłokę lub niewidzialną przesłonę, przykleja się twarzą do powierzchni płótna, próbując się wydostać.